Niestety znów czuję się troszkę gorzej i muszę być na trybie wentylacji mechanicznej, ponieważ na samym CPAPie nie dawałam ani w nocy ani rano rady. A wczoraj tak się dzielnie trzymałam na samym tlenie. Podczas snu miałam saturacje chwilami nawet ponad 90%. Wieczorem gdy rodzice wychodzili nie chciałam zasnąć. Przetrzymałam ich trochę, a i tak nie zasnęłam. Dziś mama uczyła się mnie rehabilitować, tzn. takich podstaw. Obie z panią były zaskoczone, że prawie wcale się nie buntuję, bo przecież zazwyczaj źle znoszę jak za długo i za dużo się mnie dotyka. Mama martwi się, że to dlatego, że zaczyna się jakaś nowa choroba. Jestem mniej aktywna, nie dałam rady sama oddychać, no i CRP znowu trochę skoczyło…
agawhite
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Marysiu!! Bardzo gorąco pozdrawiam Twoich Rodziców a Tobie życzę mnóstwo zdrówka.