Izuniu, Łukaszu- kochani moi myślę o Was nieustannie. Wiem że nie ma słów które teraz chodź trochę ukoiły by Wasz ból. Wiem jednak że Marysia jest teraz cudnym, małym aniołkiem z białymi skrzydełkami, siedzi sobie na chmurce, bawi się z innymi aniołkami. Szepcze też na ucho temu Najwyższemu by dał Wam siłę. To prawda kiedyś spotkamy Marysieńkę wszyscy. I Wy. I ja. Nigdy nie zapomnę o tak wspaniałej, kochanej osóbce, którą dane mi było poznać. Chociaż tylko wirtualnie. Kochani mój meil: lonia-jedryczka11@wp.pl tak w razie co. Przytulam Was najmocniej jak umiem. Serduchem nieustannie z Wami. Marysieńko [*] <3
Bose aniołki siedzą na chmurkach, A każdy lekko jak piórko fruwa, I każdy czuwa cichutko czuwa, Nad tatą który płakać umie, Nad dziadkiem i babcią smutną czasami I swoją mamą osnutą łzami, I każdy woła cichutko z daleka: Mamo już nie płacz mamo ja czekam...[*]
"...TU Ciebie nie ma, lecz JESTEŚ przecież… I pozostaniesz w jasnym świecie, Jest coś, co mrokom się opiera, Jest PAMIĘĆ. A ona NIE UMIERA..." Rodzicom i całej Rodzinie Marysi najszczersze wyrazy współczucia... Śpij Malutki Dzielny Aniołku ['] Śpij Marysiu :*:*
Łączę się z Wami w bólu i wierzę, że niedługo zaświeci dla Was słońce... Marysiu....pozostaniesz zawsze w naszych sercach Aniołku, pokazałaś nam, że można walczyć, mam nadzieje ze jest Ci tam w niebie dobrze, czuwaj z góry nad swoimi rodzicami, by przetrwali te trudne chwile i potrafili zacząć żyć na nowo!
"Umiera się nie dlatego by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej." Paulo Coelho
Wyrazy głębokiego współczucia (*) Wyobrażam sobie jak Wam ciężko. Sama jestem mamą wcześniaka Moja Oliwka leżała na tej samej sali co Marysia. Pamiętam ją taką malutką bezbronną... Potem śledziłam jej życie na blogu, trzymałam kciuki gdy robiła postępy...A tu taka wiadomość. Siedzę i cicho płaczę... Drodzy rodzice daliście jej tyle miłości i czułości, była najszczęśliwszą dziewczynką na świecie... (*) Pawłowska Ewa mama Oliwki z 30tc.
Marysiu Bohaterko, która Dałaś siłę innym Rodzicom takich Aniołków jak Ty do walki.... Maryniu, która Pokazałaś jacy są Wspaniali i Kochający Twoi Rodzice, od których inni powinni uczyć się Miłości Rodzicielskiej... Wspieraj ich całej mocy swoich anielskich skrzydełek... do zobaczenia...
Wody nie ugaszą jej, Nie da zdławić się przez wiatr. Rzeki nie zatopią jej, A jej żar to ognia żar. Jak śmierć jest miłość, tak potężna jest. Jak śmierć jest miłość, potężniejsza jest...
Marysia...dziecko, którego nie dało się nie kochać, które pokazało jak cierpienie znosić z uśmiechem na ustach i jak waleczne może być tak małe serduszko. Iza i Łukasz...pokazali jak walczyć o to, co w życiu najważniejsze, jak co dnia doświadczać cudu i bez względu na wszystko i wszystkich, budować swoją wiarę, nadzieję i miłość...dla małej Marysi.
"Można odejść na zawsze, by stale być blisko" ks. Jan Twardowski
Kochani, tak jak byliście silni dla Marysi, bądzcie teraz silni dla siebie. Marysia była wielkim darem dla nas wszystkich, to ona pokazała nam co to jest bezgraniczna miłość. Zawsze będzie w naszych sercach. A,Ł,Sz. Strzeszyńscy
Ukochani przez Bogów umierają młodo....slogan,z którym nie potrafię się zgodzić ....Żyj Aniołku na zawsze...bez bólu,bez łez, bez cierpienia...Cześć Twojej Pamięci
Bardzo przykra wiadomość myślałem że jestem twardy ale popłakałem się jak dziecko sam mam małą córeczkę 2,5 roku i jest dla mnie wszystkim moim sensem życia czytałem bloga i cieszyłem się z każdej dobrej wiadomości niestety życie jest krótkie i trzeba się cieszyć z każdej dobrej chwili szkoda ślicznej małej Marysi dzieci nie powinny umierać...w takich momentach wątpie w istnienie Boga niestety , jeżeli Bóg by istniał to by na to nie pozwolił jedno jest pewne rodzimy się by umrzeć.Kochani Rodzice mam nadzieję że jeszcze przeczytamy kiedyś jakieś dobre wiadomości na blogu
tak mi przykro. Marysia to moja imienniczka i przez przypadek weszłam na tego bloga.. bardzo mi się podoba.. a tu nagle przyszłam, i o.. przykra niespodzianka.
Serdeczne i szczere kondolencje, Marysia teraz jest aniołkiem..
Przeczytałam Waszą historię i nie mogę powstrzymać łez.. Jesteście WYJĄTKOWI... To ogromna strata, bardzo Wam współczuję. Życzę Wam dużo sił i szczęścia...
Izuniu, Łukaszu- kochani moi myślę o Was nieustannie. Wiem że nie ma słów które teraz chodź trochę ukoiły by Wasz ból. Wiem jednak że Marysia jest teraz cudnym, małym aniołkiem z białymi skrzydełkami, siedzi sobie na chmurce, bawi się z innymi aniołkami. Szepcze też na ucho temu Najwyższemu by dał Wam siłę.
OdpowiedzUsuńTo prawda kiedyś spotkamy Marysieńkę wszyscy. I Wy. I ja.
Nigdy nie zapomnę o tak wspaniałej, kochanej osóbce, którą dane mi było poznać. Chociaż tylko wirtualnie.
Kochani mój meil: lonia-jedryczka11@wp.pl tak w razie co.
Przytulam Was najmocniej jak umiem. Serduchem nieustannie z Wami.
Marysieńko [*] <3
"Żeby móc się spotkać trzeba się najpierw pożegnać.
OdpowiedzUsuńCzasami na długo, ale przecież nigdy na zawsze..."
(*)...
śpij i śnij....
Spoczywaj w pokoju...
Bose aniołki siedzą na chmurkach,
OdpowiedzUsuńA każdy lekko jak piórko fruwa,
I każdy czuwa cichutko czuwa,
Nad tatą który płakać umie,
Nad dziadkiem i babcią smutną czasami
I swoją mamą osnutą łzami,
I każdy woła cichutko z daleka:
Mamo już nie płacz mamo ja czekam...[*]
Kochani, przyjmijcie wyrazy współczucia, wyobrażamy sobie jak jest Wam ciężko :( Kochana Marysiu - Aniołku - spoczywaj w pokoju [*]
OdpowiedzUsuńAnia i Marcin
"...TU Ciebie nie ma, lecz JESTEŚ przecież… I pozostaniesz w jasnym świecie, Jest coś, co mrokom się opiera, Jest PAMIĘĆ. A ona NIE UMIERA..." Rodzicom i całej Rodzinie Marysi najszczersze wyrazy współczucia...
OdpowiedzUsuńŚpij Malutki Dzielny Aniołku ['] Śpij Marysiu :*:*
E.S.
Marysiu Malutka nasza... Do zobaczenia... Zawsze będziesz z nami...
OdpowiedzUsuńŁączę się z Wami w bólu i wierzę, że niedługo zaświeci dla Was słońce...
OdpowiedzUsuńMarysiu....pozostaniesz zawsze w naszych sercach Aniołku, pokazałaś nam, że można walczyć, mam nadzieje ze jest Ci tam w niebie dobrze, czuwaj z góry nad swoimi rodzicami, by przetrwali te trudne chwile i potrafili zacząć żyć na nowo!
"Umiera się nie dlatego by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej."
Paulo Coelho
wyrazy głębokiego współczucia
OdpowiedzUsuńWyrazy głębokiego współczucia (*) Wyobrażam sobie jak Wam ciężko. Sama jestem mamą wcześniaka Moja Oliwka leżała na tej samej sali co Marysia. Pamiętam ją taką malutką bezbronną... Potem śledziłam jej życie na blogu, trzymałam kciuki gdy robiła postępy...A tu taka wiadomość. Siedzę i cicho płaczę...
OdpowiedzUsuńDrodzy rodzice daliście jej tyle miłości i czułości, była najszczęśliwszą dziewczynką na świecie...
(*)
Pawłowska Ewa mama Oliwki z 30tc.
Marysiu Bohaterko, która Dałaś siłę innym Rodzicom takich Aniołków jak Ty do walki....
OdpowiedzUsuńMaryniu, która Pokazałaś jacy są Wspaniali i Kochający Twoi Rodzice, od których inni powinni uczyć się Miłości Rodzicielskiej...
Wspieraj ich całej mocy swoich anielskich skrzydełek...
do zobaczenia...
" Kochać kogoś a potem stracić, to tak jakby kupić szczęście a łzami zapłacić."
OdpowiedzUsuńWyrazy głębokiego współczucia......
Śpij kruszynko... :*
Wasz Aniołek się wami zaopiekuje! Tak jak nasz opiekuje się nami!
OdpowiedzUsuńWody nie ugaszą jej,
OdpowiedzUsuńNie da zdławić się przez wiatr.
Rzeki nie zatopią jej,
A jej żar to ognia żar.
Jak śmierć jest miłość, tak potężna jest.
Jak śmierć jest miłość, potężniejsza jest...
Marysia...dziecko, którego nie dało się nie kochać, które pokazało jak cierpienie znosić z uśmiechem na ustach i jak waleczne może być tak małe serduszko.
Iza i Łukasz...pokazali jak walczyć o to, co w życiu najważniejsze, jak co dnia doświadczać cudu i bez względu na wszystko i wszystkich, budować swoją wiarę, nadzieję i miłość...dla małej Marysi.
"Można odejść na zawsze, by stale być blisko"
OdpowiedzUsuńks. Jan Twardowski
Kochani, tak jak byliście silni dla Marysi, bądzcie teraz silni dla siebie.
Marysia była wielkim darem dla nas wszystkich, to ona pokazała nam co to jest bezgraniczna miłość.
Zawsze będzie w naszych sercach.
A,Ł,Sz. Strzeszyńscy
Ukochani przez Bogów umierają młodo....slogan,z którym nie potrafię się zgodzić ....Żyj Aniołku na zawsze...bez bólu,bez łez, bez cierpienia...Cześć Twojej Pamięci
OdpowiedzUsuńKochani, współczuję Wam z całego serca.
OdpowiedzUsuńMarysie była cudem i wielkim darem. Zawsze będzie przy Was.
Spoczywaj w pokoju, maleńki Aniołku.
[*]
Bardzo przykra wiadomość myślałem że jestem twardy ale popłakałem się jak dziecko sam mam małą córeczkę 2,5 roku i jest dla mnie wszystkim moim sensem życia czytałem bloga i cieszyłem się z każdej dobrej wiadomości niestety życie jest krótkie i trzeba się cieszyć z każdej dobrej chwili szkoda ślicznej małej Marysi dzieci nie powinny umierać...w takich momentach wątpie w istnienie Boga niestety , jeżeli Bóg by istniał to by na to nie pozwolił jedno jest pewne rodzimy się by umrzeć.Kochani Rodzice mam nadzieję że jeszcze przeczytamy kiedyś jakieś dobre wiadomości na blogu
OdpowiedzUsuńJa tez myslałem ze jestem twardy
UsuńNie mogę pisać, bo płacze. NIe wiem dlaczego dzieci tak cierpią. Nie poddawajcie się i Kochajcie się może to Wam uśnieży ból.
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuń"Musicie być mocni
OdpowiedzUsuńmocą miłości,która
jest potężniejsza niż Śmierć"
Jan Paweł II
Kochana malutka Marysia.Tak bardzo jej kibicowałam.
OdpowiedzUsuńtak mi przykro. Marysia to moja imienniczka i przez przypadek weszłam na tego bloga.. bardzo mi się podoba.. a tu nagle przyszłam, i o.. przykra niespodzianka.
OdpowiedzUsuńSerdeczne i szczere kondolencje, Marysia teraz jest aniołkiem..
Najszczersze wyrazy współczucia, dla Was...ja też straciłam córeczke, też Marysie (27.02.2013) i wiem jak jest wam ciężko
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Waszą historię i nie mogę powstrzymać łez..
OdpowiedzUsuńJesteście WYJĄTKOWI...
To ogromna strata, bardzo Wam współczuję.
Życzę Wam dużo sił i szczęścia...