Wczoraj był wyjątkowy dzień. Świętowaliśmy naszą pierwszą rocznicę ślubu. Marysia chyba wiedziała, że mamy święto bo była bardzo grzeczna. Tak jakby chciała nam zrobić prezent. Kochana Kruszynka. Zasnęła gdy chcieliśmy wychodzić. Dzięki temu było nam lżej ją zostawić. Mogliśmy pojechać nad morze i się zrelaksować. Chociaż na chwilę. Do szczęścia brakowało nam tylko naszej małej córeczki… Dziś Marysia miała chyba kolorowe sny. Kilkakrotnie pięknie się uśmiechnęła. Po raz pierwszy widzieliśmy u niej taki słodki uśmiech… Nie udało nam się jednak uwiecznić tego na fotografii, ponieważ nie wzięliśmy aparatu. Mamy jednak nadzieję, że będzie się coraz częściej uśmiechać i nie tylko my będziemy mogli zobaczyć ten naprawdę niesamowity widok ;).
Gratuluję pięknej rocznicy i pamiętam o Was w modlitwie!
OdpowiedzUsuń