Msza Święta oraz spotkanie dla rodziców po Stracie Dziecka!!! Zapraszamy

Msza Święta oraz spotkanie dla rodziców po Stracie Dziecka!!! Zapraszamy

3.01.2013 ok godz 16 Marysia dołączyła do grona ANIOŁKÓW [*]

„W księdze życia Anioł zapisał datę Twoich narodzin…

Zamykając ją, wyszeptał:ZBYT PIĘKNA DLA ZIEMI…




środa, 14 marca 2012

2012-03-14


Tydzień temu we wtorek była u mnie w domku terapeutka wzroku z Sobieszewa. Ona zawsze była za tym abym tam jeździła, ale dyrektorka od początku miała wątpliwości. Nasza teoria jest taka, że namieszała pani od muzykoterapii ponieważ pierwszy raz mieliśmy z nią zajęcia – odebraliśmy ją jako „wszystko wiedzącą najlepiej” osobę – i nagle decyzja, że nie możemy do Sobieszewa przyjeżdżać. Pani Agata jest ze mnie bardzo zadowolona, pięknie wodzę wzrokiem w poziomie i w pionie. Nie potrzebuję już też tylu zabawek świecących i kontrastowych, bo świetnie sobie radzę z innymi, mniej widocznymi. W piątek musiałam udać się do szpitala w celu wykonania serii badań, ale nie martwcie się – na szczęście tylko kontrolnych. Pobrano mi krew i zrobiono USG brzuszka i główki. Wszystko bez zmian. Po badaniach mieliśmy konsultację u pani doktor z poradni żywieniowej. Przyjęła nas grzecznościowo ponieważ dzieci bez sondy, czy PEGa nie podlegają pod tę poradnię i nie mogą być w niej przyjmowane. Niestety niewiele się dowiedzieliśmy. Pani doktor zaproponowała rodzicom, aby podawali mi mleko wysokokaloryczne Infatrini. Jednak po pierwsze ja mleka nie jem, a po drugie bardzo trudno to mleko poza poradnią dostać. Otrzymaliśmy cztery słoiczki dzięki życzliwości pewnych osób, za które bardzo serdecznie dziękuję, ale na razie zjadam tylko niewielkie ilości dodane do moich ulubionych potraw. Niestety mleko nie jest na szczycie listy moich smakołyków ;). Prawie całą wizytę pani doktor „od żywienia” próbowała nas uświadomić, jakim dobrodziejstwem jest tracheostomia. Najdziwniejsze jest jednak to, że ona sama zaczęła temat i ciągle do niego wracała, tak jakby ktoś ją nastawił przeciwko nam…
W poniedziałek otrzymaliśmy oficjalne, jednozdaniowe pismo z Sobieszewa, jest w nim napisane, że po wstępnych konsultacjach proponują nam wizyty domowe. Oczywiście bez żadnego uzasadnienia. Tylko dlaczego nie podjęli tej decyzji faktycznie na wstępnej konsultacji w listopadzie, kiedy to pani psycholog z Sobieszewa odwiedziła nas po raz pierwszy.
Rodzice cały czas próbują ćwiczyć ze mną naukę mówienia (czyt. wydawania dźwięków) za pomocą oratora. Niestety, wydaję dźwięki tylko wtedy kiedy ja mam na to ochotę i bez urządzenia, które zakładają mi rodzice. Rodzice się troszkę martwią, trudno jest rozwijać intelektualnie dziecko, które nie może wydawać dźwięków. A ja już tyle rozumiem. Nieszczęsna tracheostomia. Tak bardzo byśmy chcieli się jej pozbyć. 

Relaks na bujawce ;>

Ulubiony moment po kąpieli. Golas opatulony ręczniczkiem ;p

W Dzień Kobiet też dostałam kwiatka od tatusia ;)





GRAM NA ORGANACH Z MOIMI CIOCIAMI ;)


A tu... SŁODKO SOBIE ŚPIĘĘĘĘ ;*

5 komentarzy:

  1. Przypadkiem trafiłam na blog Marysi. Bardzo poruszyła mnie historia Waszej córeczki! Od dziś zostaję stałą czytelniczką.Jestem pełna podziwu dla siły jaką ma w sobie Marysia, niejedna dorosła osoba nie ma tyle woli walki o życie co Wasza kruszynka! Trzymamy kciuki całą rodzinką za postępy w rehabilitacji! ps aż się gotuje we mnie jak słyszę o tym jak postąpili w Sobieszewie, w głowie się nie mieści jaka znieczulica może gościć w sercach niektórych ludzi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle,ze w Sobieszewie odmowili Marysi,poniewaz oni nie maja doswiadczenia z dziecmi z tracheotomia,tak samo bylo z moja wnusia Elenka,rowniez odmowili,tylko rehabilitacje domowe

      Usuń
  2. Kochani,najpierw do Marysi,bo to Ona jest najważniejsza.
    Marysia bardzo podrosła i włoski na główce też!Słodka dziewczynka!!Cieszę się niezmiernie,że tak ładnie wodzi wzrokiem,to bardzo dobra wiadomość!A tata to prawdziwy dżentelmen z kwiatem dla swej Księżniczki,piękny widok!!!!:)

    A teraz mój komentarz dotyczący osób o wykształceniu medycznym z którymi spotykacie się na"marysinej"drodze do zdrowia.Uważam,że pani która tak zachwalała tracheostomię powinna ją sobie sama założyć,wtedy może by uzmysłowiła sobie jak się rozmawia z pacjentami...
    A jeśli chodzi o jednozdaniowe pismo z Sobieszowa to jestem oburzona i wściekła!Jak można tak traktować ludzi w bardzo poważniej sprawie,w sprawie najważniejszej bo dotyczącej zdrowia dziecka!W głowie mi się to nie mieści,to kpina jakaś,jedno zdanie!?!?Co to w ogóle ma znaczyć???Kochani,nie poddawajcie się,napiszcie tam jeszcze,może nawet kilka pism?Przecież to jest łajdactwo,oni są tam po to by pomagać takim osobom jak Marysia właśnie,więc dlaczego nie wywiązują się ze swoich obowiązków?!?To jest skandaliczne,gdybym miała możliwości zrobiłabym na ten temat reportaż i wyemitowała w programach wieczornych("Sprawa dla reportera"czy też"Uwaga")wtedy gdy jest najwyższa oglądalność.A może jeśli Wasze kolejne pisma nie odniosą pożądanego skutku uciec się do takiej właśnie metody??Niech to zobaczy szerszy krąg ludzi,jak w Polsce wygląda"pomoc"dla osób chorych.Przepraszam,ale tak się tym zdenerwowałam...i jeszcze ta jednozdaniowa odpowiedź...jakie to jest lekceważące....ciekawe kto się pod tym podpisał??
    Kochani,nie zostawiajcie tak tej sprawy...

    Pozdrawiam całą rodzinkę i dzięki za nowy wpis!
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. To na prawdę skandal to całe pismo i ta cała sprawa. Kurcze jak to możliwe że w listopadzie stwierdzili, że do Sobieszowa Marysia może jeździć a teraz nie!? Jeśli to faktycznie sprawka tej całej Pani to niech się ugryzie w nos (nie powiem inaczej ze względu że to blog Marysieńki). Kochani nie ma może gdzieś jeszcze podobnego ośrodka do tego do którego jeździliście z Marysią?
    Rośnie nam księżniczka i pięknieje w oczach. buziaki :)

    OdpowiedzUsuń

allplayerKalendarz na stronę