Dziś jest trochę lepiej. W ciągu dnia byłam bardzo grzeczna, zmniejszono mi nawet parametry na respiratorze, ponieważ wynik gazometrii był bardzo dobry. Pani doktor wprowadziła mi dodatkowe leki inhalacyjne, mające na celu polepszenie pracy płuc. Jem już 40ml mleczka. Ważę 1670g. Wieczorem, po jedzeniu, byłam troszkę niespokojna, miałam spadki saturacji. Miejmy nadzieję, że jutro będzie wszystko dobrze…U mnie każdy dzień przynosi coś nowego.
Tak trzymaj Marysiu. Z całą Rodzinką dzielnie kibicujemy Tobie i Twoim wspaniałym Rodzicom. Niech rozpoczynające się dziś Triduum Paschalne przyniesie Wam siłę do walki o każdą chwilę życia. Modlimy się o to codziennie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że to będzie kluczowa poprawa.
OdpowiedzUsuńZ każdym dniem szanse na przeżycie marysi są większe:D.Dzięki Bogu.
Rośnij, rośnij Marysieńko :) Miejmy nadzieję, że te gorsze momenty masz już za sobą i teraz będą tylko coraz piękniejsze chwile. Znowu pokazałaś na co Cię stać! Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńMarysiu,jesteśmy wszyscy dumni z Ciebie!!!:) Już niedługo wszystko będzie dobrze,zobaczysz. Trzymaj się dzielnie Słoneczko:)
OdpowiedzUsuń