Jest miejsce w Łodzi! Wszystko teraz zależy od tego jak przebiegnie jutrzejszy zabieg. Jeśli pomyślnie zniosę narkozę i po zabiegu będę dobrze się czuła to w sobotę lecę do Łodzi. Pani Sylwia oraz pani Zosia ukochały mnie na pożegnanie. Będzie mi ich brakowało… Bardzo o mnie dbały. Jak będę już zdrowa to kiedyś je odwiedzę. Jutro o 8 pomódlcie się za mnie i trzymajcie kciuki.
Marysiu,nawet nie wiesz ile radości sprawiłaś nam tą wiadomością!!!:) Będzie dobrze,nie poddawaj się. Jutro czekamy na dobre wieści:) Dobranoc Słoneczko:)
OdpowiedzUsuńWszyscy mocno trzymamy kciuki!!!
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Wami!!!
OdpowiedzUsuńaż mi łzy w oczach stanęły czytając tą informacje tak bardzo przejęłam się powodzeniem tego zabiegu laserowego i tym miejscem dla Ciebie Marysiu w Łodzi i wierzę,że Bóg jest z Wami i wszystko będzie dobrze trzymam kciuki.Asia Kosek:)
OdpowiedzUsuńI Maryśka oczywiście dzielnie zniosła i wytrzymała operację!! Teraz już tylko będzie lepiej :-) trzymaj się Marysiu i do zobaczenia na kolejnej niezapowiedzianej wizycie :-)
OdpowiedzUsuńMarysia jest niesamowita, jest bardzo silną dziewczynką......Ma cudownych Rodziców i dla nich i dla całej rodziny wie,że musi walczyć. Trzymamy teraz kciuki o szczęśliwą podróż, na którą tak bardzo wszyscy czekaliśmy....Jesteśmy cały czas myślami i modlitwą z Wami...:)
OdpowiedzUsuńMarysiu, wiadomość od Twojego Tatusia, że zabieg się udał, była cudowną wieścią dzisiejszego dnia. Teraz szykuj się na jutrzejszą wycieczkę, wyśpij się dobrze Maleńka :) Zobaczysz, będzie to super wyprawa i wszyscy wrócicie szczęśliwi :) Teraz już wiemy że będzie dobrze! Trzymaj się Mały Waleczny Rycerzu! :)
OdpowiedzUsuń