Znowu jesteśmy razem. Mamusia z tatusiem przyjechali do mnie już w południe. Bardzo się cieszę. Ważę już 2400g. Niestety ostatnie dwa dni jestem słaba. Mam niską saturację i dużo spadków. Nikt nie wie jak pomóc moim płuckom. Dają coraz mniejsze szanse, że w ogóle zacznę oddychać. Wszyscy się martwimy…
Marysiu, rodzice są już przy Tobie, ich obecność na pewno sprawi, że poczujesz się lepiej. Jesteś już coraz większa i silniejsza, dasz radę znów pokazać wszystkim swoje możliwości. No dalej Mała! :)
OdpowiedzUsuń