Dzisiejszy dzień minął całkiem spokojnie. Nie miałam większych spadków saturacji. Parametry na respiratorze troszkę mniejsze. Mamusia kangurowała mnie. Za każdym razem jak nie mogłam się uspokoić rodzice włączali mi grające serce od cioci Gosi, którego melodię uwielbiam, uspokaja mnie ;). Byłam dzisiaj bardzo aktywna, cały czas rozkopywałam kocyk, a później bawiłam się w chowanego zasłaniając kocykiem buźkę.
I każdego dnia będzie coraz lepiej i lepiej Marysiu :) Trzymajcie się dzielnie, po każdej burzy przychodzi spokój, więc i po ostatnich wydarzeniach nastaną dobre chwile. Zobaczysz Marysiu. Musisz być silna, nie zamartwiaj więcej Rodziców :) Uściski!
OdpowiedzUsuń