Przyszły tydzień zapowiadał się zbyt pięknie… Niestety od 2-3 dni słyszalne były u Marysi zmiany nad płucami, dziś narosły parametry zapalne CRP do 32, dlatego lekarz dyżurny zmuszony był włączyć Marysi antybiotyk. Jeszcze tydzień będziemy tu na pewno jeśli wszystko się poprawi i nie pojawią się kolejne schody. Chyba za bardzo się cieszyliśmy…Ale lepiej pobyć kilka dni dłużej niż wracać tu za chwilę.
Wczoraj odwiedzili nas lekarz oraz pielęgniarka z hospicjum, którzy zakwalifikowali Marysię do opieki domowej. Dzięki temu 2 razy w tygodniu odwiedzi nas pielęgniarka, a lekarz 2 razy w miesiącu. Oczywiście w razie potrzeby możemy dzwonić częściej. Z hospicjum dostaniemy też koncentrator stacjonarny oraz ssak również stacjonarny. Hospicjum posiada 3 koncentratory przenośne, jednak dzieci potrzebujących jest bardzo dużo. Być może uda nam się otrzymywać czasami na kilka dni ten koncentrator, ale to niestety ciągle mało…Same rehabilitacje to z 5 godzin w tygodniu…
Marysia, mimo wszystko, zaskakuje cały personel medyczny…Jest niezwykle żywiołowym dzieckiem. Gdy budzimy się w nocy widzimy Marysię śpiącą w poprzek łóżeczka. W tym tygodniu opanowała obracanie się na brzuszek. Na razie lewą stroną i nie potrafi wracać. Jedna rączka też jej się klinuje pod brzuszkiem, ale na pewno wkrótce sobie z tym poradzi. To niesamowite, że dziecko z tracheotomią tak się obraca.
Tymczasem żyjemy nadzieją, że antybiotyk, który dostała dziś Marysia szybko jej pomoże i to będzie nasz ostatni tydzień w szpitalu…
Trzymam kciuki bardzo mocno , cieszę sie że niedługo wyjdziecie do domku. Pozdrowienia dla Marysi
OdpowiedzUsuńAle wspaniała wiadomość :) Już niedługo Marysia może być w domku :) Super :) Pozdrawiam całą waszą trójkę :) Kasia Grabowska :)
OdpowiedzUsuńKochani,wszystko będzie dobrze!!!!Z taką silną córeczką i z Waszą determinacją wszystko się uda!!!Zaglądam do Was z nadzieją na wpis,który będzie informował o tym,że wracacie do domu...ale póki co jestem całym sercem z Wami i modlę się za całą Waszą Trójkę!
OdpowiedzUsuńMagda