Jestem troszeczkę
przeziębiona, dlatego ostatnie 2 dni ciągle śpię, ale to raczej nic poważnego. Strasznie
nie lubię ciepła, więc panująca na dworze „duchota” nie sprzyja mi zupełnie.
Poniżej kilka zdjęć,
abyście się o mnie nie martwili. W przyszłym tygodniu będzie dłuższy wpis,
ponieważ rodzice ostatnio są bardzo zaganiani i nie mają czasu, aby zbyt często
redagować mojego bloga. Dziękuje, że jesteście i zaglądacie na moją stronę, aby
sprawdzić jak się miewam.
Marysiu, wspaniale widzieć jak rośniesz i jak się pięknie rozwijasz :) Maleńka, jesteś wielka !
OdpowiedzUsuńserdeczne pozdrowienia dla Ciebie i Twoich cudownych Rodziców :)
Buziaczki dla Ciebie, Marysiu:)
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, że "nasza" Marysia jest już taka duża.Obserwujemy ją tutaj / myślę wielu/ i znamy tylko ze zdjęć i opisów tutaj zamieszczanych, a jednak widać postęp i to ogromny, dzięki, jak sądzę wielkim staraniom Rodziców Marysi.Od samego też początku widzę udział w tym wszystkim jeszcze KOGoŚ innego ale to nie istota ludzka.Marysiu pięknie wyglądasz, Rodzice dbają o Ciebie wyjątkowo mocno..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście,że zaglądamy i to regularnie!Pięknie wyglądasz Marysiu i włosków masz coraz więcej!Dużo zdrówka,nie daj się przeziębieniu!!!
OdpowiedzUsuńMagda
Marysiu,ale urosłas!Teraz to juz prawdziwa młoda dama z Ciebie,śliczności:)Olka
OdpowiedzUsuńMarysiu, ale masz śliczne sukieneczki :-) Dużo zdrówka :-) Justyna
OdpowiedzUsuń