Msza Święta oraz spotkanie dla rodziców po Stracie Dziecka!!! Zapraszamy

Msza Święta oraz spotkanie dla rodziców po Stracie Dziecka!!! Zapraszamy

3.01.2013 ok godz 16 Marysia dołączyła do grona ANIOŁKÓW [*]

„W księdze życia Anioł zapisał datę Twoich narodzin…

Zamykając ją, wyszeptał:ZBYT PIĘKNA DLA ZIEMI…




środa, 28 grudnia 2011

2011-12-28

Kochani! Długo się nie odzywaliśmy, ale dużo się działo. W środę byłam po raz pierwszy w ośrodku dla dzieci niedowidzących i niewidomych w Sobieszowie. Spędziłam tam ponad 3 godziny, tak, że wszyscy byli zaskoczeni, że tak długo wytrzymałam. Na początku – czekając na terapeutów – posiedzieliśmy długo z panią psycholog, która bardzo mnie polubiła. Byłam rehabilitowana przez trzy osoby: terapeutę wzroku, rehabilitanta ruchowego i tyflopedagoga. Pierwsze zajęcia odbywały się w ciemnym pokoju. Pani poruszała przed moimi oczyma świecącymi przedmiotami, a ja wodziła za nimi wzrokiem! Potem były ćwiczenia ruchowe, a na koniec zajęcia z panią tyflopedagogiem. Ku radości moich rodziców wodziłam wzrokiem również za różową zabawką ze srebrnymi dzwoneczkami w normalnie nasłonecznionym pokoju! To dla nas wiele znaczy. Pani z ośrodka tłumaczyła, że rzeczywiście oczy mogą – z medycznego punktu widzenia – wyglądać bardzo źle, ale my, dzieci niedowidzące, potrafimy sobie nimi świetnie radzić.
Całe święta spędziliśmy u jednych i drugich dziadków. Wciąż jesteśmy w Dzierzgoniu. W czasie świąt stała się rzecz niezwykła. W wigilię, około południa, mama przez przypadek wyjęła mi sondę. Na początku rodzice chcieli mi ją od razu założyć bo była pora karmienia i płakałam już z głodu. Mama jednak spróbowała najpierw nakarmić mnie kubeczkiem. Zjadłam trochę i tak o trochu, co godzinę,  jadłam aż do wieczora. W ten sposób, od tamtej pory nie jem już przez sondę. Cały czas jem normalnie: łyżeczką, lub z kubeczka Medela. Z dnia na dzień coraz więcej zjadam na raz – dziś już po całym kubeczku, tj. ok. 35 ml. Jem co 1-1,5 godziny, więc rodzice muszą się trochę natrudzić ;).


4 komentarze:

  1. Maryniu, jesteś cudowna i twoje oczka też sobie poradzą zobaczysz. Rodzice kochani, przepraszam, że nie zauważyłam tego wpisu. Buziaki dla Was.
    P.S. Nasza Zuza na początku jadła po 20 ml co pół godziny, tak więc i Marynia dojdzie do wprawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. To niesamowite!!!!!!Co za FANTASTYCZNE WIEŚCI!!!!!Tak bardzo się cieszę z takich wspaniałych wiadomości,a moje życzenia zamieszczone kilka dni wczesniej,abyś Maleńka uwolniła się od kabelków zaczyna się spełniać!!!!!!!!Juhuuuu!Jesteś niesamowitą dziewczynką,która ma szczęście miec super rodziców.Tak bardzo się cieszę z tego wpisu,tyle wspaniałych wieści,to o oczkach,to o jedzeniu i pozbyciu sie sondy,wiem,wiem,że się powtarzam,ale naprawdę tak bardzo się cieszę,aż nie mam słów!WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z NOWYM ROKIEM,DUŻO,DUŻO ZDROWIA,MARYSIA BĘDZIE ZDROWĄ ZIEWCZYNKĄ,ZMIERZA DO TEGO CELU DROBNYMI(A Z DRUGIEJ STRONY JAK WIELKIMI)KROKAMI,TRZYMAJCIE TAK DALEJ,POWODZENIA!!!
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Marysiu to cudna wiadomość i pewnie niezwykły prezent dla was kochani rodzice, że Marysia nie musi jeść przez sondę . ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Oli z Lubawy (kuzynka Izy) powiększyłam dziś grono czytelników tego bloga. Z całego serca życzę zdrówka dla Marysi i dalszych postępów. Gorąco pozdrawiam. (Asia)

    OdpowiedzUsuń

allplayerKalendarz na stronę