Msza Święta oraz spotkanie dla rodziców po Stracie Dziecka!!! Zapraszamy

Msza Święta oraz spotkanie dla rodziców po Stracie Dziecka!!! Zapraszamy

3.01.2013 ok godz 16 Marysia dołączyła do grona ANIOŁKÓW [*]

„W księdze życia Anioł zapisał datę Twoich narodzin…

Zamykając ją, wyszeptał:ZBYT PIĘKNA DLA ZIEMI…




czwartek, 10 maja 2012

2012-05-10


Zgodnie z planem, w poniedziałek rano udaliśmy się do Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce-Zdrój. Jako, że pokój, który wynajmowaliśmy był blisko, udaliśmy się tam spacerkiem, ja oczywiście w wózku. Po szybkim przyjęciu udaliśmy się na oddział w Klinice Chirurgii Klatki Piersiowej. Zostałam położona sama na sali, gdzie przyszła pani doktor i zrobiła z nami kilkunastominutowy wywiad. Gdy zastanawiała się kiedy zrobić bronchoskopię, rodzice powiedzieli, że im szybciej tym lepiej. W taki sposób nie minęła godzina, a już byłam na sali zabiegowej. Doktor zdecydował się przeprowadzić badanie mimo, że nie było już anestezjologa. Po 15 minutach rodzice zostali zaproszeni na salę gdzie spotkała ich ogromna niespodzianka. Leżałam już bez rurki!!! Chociaż na początku planowali założyć mi ją z powrotem po badaniu (nawet rozpakowali nową rurkę) doktor stwierdził, że dam radę bez rurki i bez tlenu. W ten sposób już 4 dobę oddycham normalnie, chociaż cały czas potrzebuję tlenu. Pierwsza doba była trudna. Byłam tak zmęczona, że przespałam prawie cały dzień i noc. Nie wiedziałam, czy oddychać nosem i buzią , czy dziurką. Miałam bardzo dużo wydzieliny. Pan doktor mówił, że cały czas jestem na granicy włożenia rurki z powrotem. Mimo, że anatomicznie mój układ oddechowy powinien sobie poradzić w samodzielnym oddychaniu, to jednak moja przeszłość jest dość nieciekawa. Najgorsze było to jak i gdzie podać mi tlen… Na szczęście we wtorek tata obciął wąsy w kaniulach do nosa i przyklejony sam wężyk zaakceptowałam. Do domu pojadę najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia, ponieważ w wymazie zrobionym podczas bronchoskopii wyszło, ze mam bakterię. W związku z tym dostaję antybiotyk i dla bezpieczeństwa powinnam zostać jeszcze w szpitalu. Cały personel medyczny jest mną zafascynowany. Jestem bardzo trudnym pacjentem, ale też robię duże postępy. Podejście lekarzy  w tymże szpitalu jest zupełnie inne niż tych, których do tej pory spotkaliśmy. Przede wszystkim uważają, że jeśli pozwala na to anatomia, to należy jak najszybciej pozbywać się wszystkich rurek. Jak najmniej sztucznej ingerencji. Owszem, jeśli jest potrzeba trzeba założyć, ale jak tylko będzie można trzeba od razu wyciągać. W przypadku podaży tlenu nie musi być koniecznie tracheostomia, wystarczą kaniule lub maseczka. Według tutejszych lekarzy bardzo długo miałam rurkę. Codziennie przychodzą do mnie panie fizjoterapeutki, które robią drenaże. Mają one na celu rozrzedzenie wydzieliny, wywołanie odruchu kaszlu a na końcu ułatwienie odsysania wydzielinki przez nosek oraz póki się nie zarośnie jeszcze przez dziurkę po tracheotomii. Rodzice również musieli się nauczyć robić drenaż oddechowy, ponieważ jest on teraz bardzo ważny, tak aby w płucach i oskrzelach nie zalegała wydzielina, bo w przeciwnym wypadku może ona doprowadzić do zapalenia.

10 komentarzy:

  1. Już prawie się udało... Tak się cieszę moja malutka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne informacje! Bez rurki tracheo Marysia będzie miała inna jakość życia:)
    Oby antybiotyk był potrzebny jak najkrócej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że Marysia nie ma już rurki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo! Bardzo się cieszę, że już rurka nie jest potrzebna :) Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witajcie Kochani
    No Maryśka,ale dajesz psztyczka w nos wszystkim tym,co to kazali się przygotować na ......Pan Bóg ma wobec Ciebie inny plan, niż ci tutaj, na dole.Czeka na was z niecierpliwością
    Jola I Wojtek

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochanie, tak się cieszę-Marysieńko, gratuluję. Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe wiadomości!Kamień z serca...
    Marysia-dzielna dziewczynka!!!Bohaterka!
    Tak się cieszę,razem z Wami!
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję słoneczko kochane, że już jesteście w domku. Świetna wiadomość, że udało się pozbyć rurki. Jesteś niesamowicie dzielną panienką Marysieńko. Czekam na dalsze wiadomości. buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. DZIELNA Z CIEBIE DZIEWCZYNKA ....:)BRAWA DLA CIEBIE RAZEM Z NICOLKA I SZYMONEM ŚLEDZIMY TWOJE POSTĘPY MARYSIU,A TWOI RODZICE SA DLA MNIE WZOREM DO NAŚLADOWANIA ŻE TRZEBA DZIELNIE IŚĆ DO PRZODU I DZIĘKI NIM STARAM SIĘ ZNOSIĆ DZIELNIE WSZELKIE PRZECIWNOŚCI....ASIA

    OdpowiedzUsuń

allplayerKalendarz na stronę